Z radością w sercach, uśmiechem na twarzy i chęcią poznawania tego, co nowe i piękne, wczesnym rankiem 15 września 2025r., wyruszyliśmy na wycieczkę w Bieszczady.
Już w pierwszym dniu nawiedziliśmy Sanktuarium bł.Karoliny Kózkówny w Zabawie oraz jej dom rodzinny w Wał-Rudzie. Bardzo nas urzekło piękno życia i wiara tej młodej polskiej męczennicy i dziewicy.







Drugi dzień naszej wycieczki rozpoczęliśmy od rejsu statkiem po Solinie, podczas którego mogliśmy podziwiać niezwykle malowniczą linię brzegową Zalewu Solińskiego oraz zasiąść za sterem. Duże wrażenie zrobił na nas także spacer po zaporze na Solinie, która powstała by zapobiegać powodziom oraz regulować poziom wody w rzece San w czasie suszy, a także po to, by wytwarzać energię elektryczną. Niezapomnianym przeżyciem był dla nas wjazd kolejką gondolową na górę Jawor. Podczas jazdy podziwialiśmy piękne widoki na Zalew Soliński oraz otaczające góry. Zwiedziliśmy także Ogród Biblijny i Centrum Kultury Ekumenicznej w Myczkowcach, gdzie mogliśmy zobaczyć 140 miniatur drewnianych kościołów oraz cerkwi obrządków: katolickiego, greckokatolickiego oraz prawosławnego z Polski, Słowacji oraz Ukrainy. Pokonaliśmy też drogę na Kamień Leski, którą uwieńczylismy pięknymi zdjęciami.
Mimo zmiennej pogody towarzyszył nam dobry humor i pogodny nastrój.








W kolejnym dniu naszej wycieczki,
17 września 2025r. , wyruszyliśmy na piękny bieszczadzki szlak. Podziwiając cudowne widoki, rozległą przestrzeń, lasy bukowe i szumiące trawy, doszliśmy na Połoninę Wetlińską, do schroniska Chatka Puchatka, na wysokości 1228 m n.p.m
Odwiedziliśmy także Zagrodę żubrów w Mucznem oraz Cerkiew greckokatolicką w Smolnikach. Zeszliśmy też do ujścia rzeki Wołosaty do Sanu.
Przemierzając dzisiaj górskie szlaki uczyliśmy się pokory i cierpliwości oraz wiary w siebie i swoje możliwości.
Wszystko, co zobaczyliśmy i czego doświadczyliśmy, skłaniało nas do refleksji nad potęgą i wszechmocą Pana i Stwórcy.
Bogu niech będą dzięki za dar pięknego słonecznego dnia i bogatych przeżyć.









18 września 2025r., czwarty dzień naszej wycieczki po Bieszczadach, rozpoczęliśmy od zwiedzania w Górzance pięknego kościoła, a dawnej cerkwi, z unikatowym rzeźbionym ikonostasem. W drodze do Cisnej spotkaliśmy bieszczadzkiego „zakapiora”, który przy dźwiękach gitary zaśpiewał nam kilka biesiadnych piosenek. Potem udaliśmy się do Komańczy, gdzie w klasztorze Sióstr Nazaretanek, od 29 października 1955 r. do 28 października 1956 r. był internowany przez władze komunistyczne Polski Ludowej Prymas Polski błogosławiony Kardynał Stefan Wyszyński. Na pamiątkę wydarzeń z lat 1955-1956 w klasztorze znajduje się Izba Pamięci Prymasa, prezentująca przedmioty, z których korzystał.
Z Komańczy wyjechaliśmy do położonego nad rzeką Osławą, Sanktuarium Matki Nowego Życia w Zagórzu, gdzie od wieków przybywają wierni, by oddawać cześć Matce Boskiej Zagórskiej. Tutaj, mijając stacje drogi krzyżowej, będące dziełem wielu bieszczadzkich artystów, doszliśmy do ruin XVIII wiecznego Klasztoru Karmelitów bosych.
Pełen pięknych przeżyć dzień zakończyliśmy pobytem na punkcie widokowym w Polańczyku, z którego rozciąga się piękna panorama Jeziora Solińskiego i Bieszczad.














19 września 2025r. , w ostatnim dniu naszej wycieczki, wyjechaliśmy z Wołkowyi – miejsca naszego pobytu, pożegnaliśmy Bieszczady i udaliśmy się do Sanktuarium Świętego Andrzeja Boboli w Strachocinie. Andrzej Bobola to główny patron Polski, który zginął śmiercią męczeńską, zamordowany przez kozaków 16 maja 1657 r. We wspólnej modlitwie zawierzalismy jego wstawiennictwu naszą Ojczyznę.
Ze Strachociny pojechaliśmy do Markowej, aby nawiedzić kościół, w którym umieszczony jest sarkofag z doczesnymi szczątkami (relikwiami) Rodziny Ulmów, przeniesionymi z miejscowego cmentarza. Zwiedziliśmy także Muzeum Polaków Ratujących Żydów podczas II wojny światowej im. Rodziny Ulmów.
Ulmomowie, to polska rodzina katolicka z Markowej. Zostali zamordowani przez Niemców 24 marca 1944 roku za to, że udzielili schronienia Żydom.
Ulmomowie zostali beatyfikowani 10 września 2023 roku.
Chociaż wycieczka dobiegła końca, to wszystkie piękne, estetyczne i duchowe przeżycia oraz miłe wspomnienia z Bieszczad i odwiedzanych miejsc zabieramy ze sobą. Poznaliśmy kolejne nowe miejsca i bardzo urokliwą cząstkę naszej pięknej Polski.
Bogu niech będą dzięki za błogosławieństwo i opiekę oraz darowany nam czas , a wszystkim Uczestnikom naszej wyprawy za wspaniałą rodzinną i przyjacielską atmosferę oraz troskę o siebie nawzajem.












